To jednak oddala podejrzenia od Sanders i wskazuje, że sprawcą jest ktoś, kto wciąż przebywa w X i na dodatek ma dostęp do pensjonatu (ze szczególnym uwzględnieniem mojej szuflady).
Teraz mam również pewność, że to nie moja wspólniczka podrzuca mi „skarby”. Inaczej nie wspomniałaby o znalezisku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz