motto:

"Tutaj wszystko pochodzi z wnętrza. Musi się zacząć głęboko w środku, a potem rozrastać się i rozrastać. Wtedy naprawdę zachodzą zmiany."

David Lynch "W Pogoni Za Wielką Rybą"

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Pomagający i pomagani

Nika dała się namówić na konsultacje u psychologa - biegłego sądowego, speca od osobowości patologicznych. Nareszcie! Ileż to razy taka wizyta pomogła mi popchnąć śledztwo do przodu!
Nie tym razem jednak. A wszystko przez to, że to Nika dokonała wyboru konsultanta.
Pani psycholog już od początku zrobiła na mnie dość osobliwe wrażenie. Śniada, pomarszczona, ciemnowłosa, poobwieszana kolczykami i naszyjnikami wyglądała, jak zmaterializowany stereotyp starej Cyganki, w dość kiczowatym zresztą wydaniu.
Najwyraźniej Nika zbyt dosłownie potraktowała moją uwagę o wróżce, która powinna pomóc nam w śledztwie. Choć, po prawdzie, nasza specjalistka przypominała raczej czarownicę lub wiedźmę. Jednak zamiast wyciągnąć kryształową kulę, postawić tarota, czy wróżyć z fusów, zaproponowała... przejrzenie swojej biblioteki, bo „może któraś z książek przyda się w śledztwie?”.
Półki w jej gabinecie uginały się od opasłych specjalistycznych, tomiszcz, jednak autorzy tych dzieł w większości nie byli mi znani. Dosyć to dziwne zważywszy na fakt, że w pewnym okresie czytanie książek psychologicznych było moim podstawowym zajęciem (co poniekąd jest związane z moim zawodem).
Również tytuły dzieł brzmiały osobliwie: ''Terapia Ofiar Pomocy w Rodzinie" ("pomocy", a nie "przemocy" - to nie jest pomyłka), "Pomagający i Pomagani", "Toksyczna Pomoc", ''Toksyczna wdzięczność'', ''Ofiary poświęcenia", ''Jak Uratować Ratowanych'' i.t.p. Było tam nawet (nie uwierzycie!), poszukiwane przeze mnie niegdyś dzieło pt. „Śmierć śniąca życie”.
Najbardziej zdumiał mnie fakt, że motto jednej z pozycji stanowił, a jakże(!) wiersz Dominiki Sanders:

Pomogę ci
a ty w zamian
będziesz wdzięczny
do końca swoich dni
i będą cię dręczyć wyrzuty sumienia
za każdym razem
kiedy pomyślisz o mnie coś złego
i w każdej chwili każdej minucie

będziesz czuł się niewdzięcznikiem
niegodnym mych nadzwyczajnych poświęceń

Pomogę ci
a ty w zamian
ofiarujesz mi swoje życie
i władzę nad sobą
i wiąż będziesz musiał mi udowadniać
że to ja jestem górą 

ja jestem lepsza
Będę wyciągać cię z kłopotów
więc nie zapomnij
w nie popadać

Nie zaniedbaj codziennego
dostarczania mi powodów
do tego abym mogła cię ratować
bo jeżeli ich zabraknie
to z pewnością
w swej wielkiej dobroci
je stworzę
Inaczej w jaki sposób mogłabym
poświęcać się dla ciebie


Niki książki zupełnie nie zainteresowały. Nie zaciekawiło jej nawet to, że tajemnicza postać Dominiki Sanders po raz kolejny pojawiła się w naszym śledztwie. Natychmiast wdała się z panią psycholog w pogawędkę na jakieś zupełnie nie związane ze sprawą tematy.
- Każdy z nas nosi to w sobie - monologowała nasza konsultantka - nazwij to jak chcesz: losem, karmą, przeznaczeniem. I to COŚ – wiedźmowata pani psycholog uniosła chudy, kościsty palec - uzewnętrznia się w postaci rozmaitych cech, talentów, ograniczeń, sytuacji życiowych, w których zostaliśmy umieszczeni. Są to narzędzia pozwalające zrealizować nasze przeznaczenie. Bo naszym zadaniem jest jednocześnie wypełniać je i przekraczać. Wypełniamy swój los, przekraczając go. Przekraczamy, realizując swoje przeznaczenie. I służą nam do tego zarówno talenty jak ograniczenia, bo każda ułomność jest zarazem talentem, każdy talent ułomnością. Wszystko zależy od sposobu w jaki z nich korzystamy. To nie jest tak, że ponosimy karę za swoje działania w poprzednich istnieniach. Ponosimy konsekwencje, ale nie karę. Bo karma, los... to nie jest kara tylko wyzwanie, które zostało przed nami postawione na tu i na teraz. Na to życie. Od nas jednak zależy czy i w jaki sposób je wypełnimy. Dlatego między posiadaniem wolnej woli, a działaniem przeznaczenia nie ma żadnej sprzeczności. I myślę, że chcąc rozwikłać tę zagadkę musicie się skoncentrować na badaniu przeznaczenia. Co o tym sądzisz? - ni z tego ni z owego zwróciła się do mnie, po czym spojrzała na trzymaną przeze mnie książkę.
- Dobry wybór - oświadczyła z uznaniem. - Bardzo interesująca pozycja. Mogę ją wam pożyczyć.
- Znam - powiedziała Nika. - Ale to naprawdę super książka! - spojrzała na mnie z ożywieniem. - Może ci się przydać do portretu psychologicznego sprawcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz