motto:

"Tutaj wszystko pochodzi z wnętrza. Musi się zacząć głęboko w środku, a potem rozrastać się i rozrastać. Wtedy naprawdę zachodzą zmiany."

David Lynch "W Pogoni Za Wielką Rybą"

czwartek, 7 kwietnia 2016

Diabły frasobliwe w świetle krzyża

 Nieomal całą noc zajęło mi przeglądanie katalogów, które zostawiła Nika. Największe wrażenie zrobił na mnie cykl rzeźb, któremu autorka nadała osobliwy tytuł ''Diabły Frasobliwe w Świetle Krzyża''. Był tam diabeł ze sznurem, a właściwie pętlą zamiast ogona siedzący w pozie Chrystusa Frasobliwego, a także drewniana głowa diabła, któremu spomiędzy rogów wyrastały jakieś liście. Komentarz zamieszczony w katalogu wyjaśniał, że woda, którą podlewa się roślinę, spływa specjalnymi kanalikami do otworów umieszczonych w kącikach oczu. Jest to więc diabeł, który płacze. Działanie wody i ekspansja korzeni powodują, że diabelska głowa gnije od wewnątrz, rozkłada się przekształcając w pożywkę dla rośliny, zamieniając w ziemię. Dokładna dokumentacja tego procesu również znalazła się w katalogu.
Można w nim również przeczytać takie oto zdanie: ,,Któż może nas zbawić, jeśli nie ten, co sam grzeszył?'' oraz informację, że reprodukcje dzieł z tego cyklu stanowią szatę graficzną pierwszego wydania powieści Dominiki Sanders pt. ,,Dwa Spotkania z Diabłem''. Wspólne jest również motto, czyli wiersz Sanders zatytułowany tak samo jak cykl rzeźb i powieść. Myślę, że warto go zacytować:

DWA SPOTKANIA Z DIABŁEM,
CZYLI O TYM JAK DOSTAŁAM AMULET PRZECIW ZŁYM SNOM

SPOTKANIE PIERWSZE
Przyśnił mi się diabeł
barczysty i ogromny
płakał jak dziewczynka
która stłukła filiżankę:
- Co ci jest?
- Rogi! rogi mnie
bolą.

SPOTKANIE DRUGIE
Obciął sobie lewy róg
kiedy usnęłam
kończył już
kaleczyć go i pieścić.
- Masz to dla ciebie -
- podał mi krucyfiks
tak piękny jakby
dłuta wszystkich mistrzów
naraz zaczęły szlochać.
- Znałem takiego - rzekł
- który powiesił się na własnym ogonie.
Jeżeli boli niech przynajmniej
na coś się przyda.


Jedna z reprodukowanych rzeźb wydaje mi się dziwnie znajoma, choć za cholerę nie mogę sobie przypomnieć skąd ją znam. Kamienny diabeł z ułamanym rogiem (zupełnie jak z wiersza). Głowę podparł na brodzie, jakby ciążyły mu złe myśli. Zgiął kark i skulił ciało. Jego okrągłe plecy porasta mech. Widać, że posąg ustawiono w plenerze. Postument pod rzeźbą zaopatrzony jest w napisy, których nie sposób odczytać ze zdjęcia. Sądząc z układu strof jest to wiersz. Czyżby ''Dwa Spotkania z Diabłem''?
Cokolwiek to wszystko miałoby oznaczać jedno jest pewne - tajemnicza siostra Damiana jest niezwykle wszechstronną artystką.
Ale jaki to ma związek ze sprawą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz