motto:

"Tutaj wszystko pochodzi z wnętrza. Musi się zacząć głęboko w środku, a potem rozrastać się i rozrastać. Wtedy naprawdę zachodzą zmiany."

David Lynch "W Pogoni Za Wielką Rybą"

wtorek, 17 maja 2016

List rozszyfrowany(?)

Pół nocy zajęła nam analiza tego osobliwego utworu LITERAckiego. Nie było to łatwe:
- po pierwsze: tekst nabazgrolony został odręcznie na wyrwanej, czy raczej wyciętej (widać było, że autor/autorka starał się poprzycinać nożyczkami nierówności) z zeszytu kartce;
- po drugie: pismo było bardzo nieczytelne, nie dość, że bazgroły, to najwyraźniej autorstwa młodocianego dysgrafa (jakby gorsza wersja bazgrołów z listu znalezionego w sekretarzyku);
- kolejną trudność stanowiło nieudolne, naiwne „szyfrowanie” wiadomości – mieszanie liter dużych z małymi itp. itp.
Ostatecznie udało nam się wyabstrahować z tekstu trzy różne (czy rzeczywiście różne?) wiadomości.
1) Gdyby przeczytać całość jak leci, wpisując wielkie litery tam gdzie należy, wychodzi nam taki tekst:

Wielce Szanowny i Wielmożny Panie Boże!

Wiem że nieraz jesteś zły na mnie i okropnie cierpisz za moją niegrzeczność. Oddałeś za nią życie tak mówi ciocia i miałeś przez nią mnóstwo skaleczeń (tzn. raczej przez „niegrzeczność” niż „ciocię”, jak rozumiem – mój przyp.) bo tak to już jest kiedy dzieci kłamią albo robią inne złe rzeczy. Ale obiecuję że już nie będę się mazać ani naprzykrzać ani zawracać głowy i będę się słuchać i pomagać cioci. Wiem że jestem szczęśliwym dzieckiem i mam wszystko czego dzieciom trzeba, ale mama jest daleko a ciocia ma mnóstwo roboty. Dlatego piszę do Ciebie bo bardzo chcę mieć przyjaciela. Naprawdę to nie jestem takim całkiem niegrzecznym dzieckiem na jakie wyglądam. Proszę cię przyjdź. Wtedy zawsze będziemy razem. Rozpoznam cię po tym że będziesz najmilszy na świecie. Nawet jeśli jakaś zła czarownica zamieni Cię w bestię.

Z poważaniem N i K
(dlaczego N i K? - czyżby autorów było dwoje. Albo może po prostu Nik, tylko literki podczas pisania trochę się rozstrzeliły – mój przyp.)

2) Biorąc pod uwagę tekst „zaszyfrowany” poprzez użycie wielkich liter i pominąwszy „nieważne” fragmenty pisane na przemian małymi i wielkimi literami, wyglądałoby to tak:
 
WIELMOŻNY NIE BOŻE! (albo NIEBOŻE, w sensie „niebożątko” - mój przy.)

RAZ JESTEŚ ZŁY I NIE CIERPISZ ZA GRZECZNOŚĆ PRZEZ NIĄ MNÓSTWO LECZEŃ DZIECI KŁAMIĄ ROBIĄ ZŁE RZECZY OBIECUJĘ NIE BĘDĘ MAZAĆ GŁOWY I BĘDĘ SIĘ SŁUCHAĆ JESTEM DZIECKIEM DALEKO CHCĘ PRZYJACIELA JESTEM NIEGRZECZNYM DZIECKIEM PRZYJDŹ BĘDZIEMY RAZEM NAWET JEŚLI CZAROWNICA ZAMIENI CIĘ W BESTIĘ.
N K


Trochę to bez sensu, moim zdaniem. Może to kwestia przypadku. Jednak Nika uważa tę wersję za nadzwyczaj odkrywczą. 

3) Można też ograniczyć się tylko do słów, które zapisane zostały napisane w całości małymi literami. Wówczas zostaje nam tylko to:

i pomagać z poważaniem

Tak, czy inaczej z listu wynika, że dzieciak czuł się samotny i nieszczęśliwy. Może zwiał z domu? Nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej nie przyszło nam to do głowy. W dzisiejszych czasach nawet bardzo małe dzieci uciekają.
- Obawiam się, że spotkał Boga - westchnęła Nika. - Najmilszego Boga zaklętego w bestię. No cóż, pora wybrać się do jaskini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz