motto:

"Tutaj wszystko pochodzi z wnętrza. Musi się zacząć głęboko w środku, a potem rozrastać się i rozrastać. Wtedy naprawdę zachodzą zmiany."

David Lynch "W Pogoni Za Wielką Rybą"

piątek, 18 marca 2016

Psychiatryczna artystka

Nika podniosła głowę znad  znalezionego w sekretarzyku listu i uśmiechnęła się do mnie:
- Nareszcie!
- Prawda, że to ważny trop! Można powiedzieć, decydujący!
- Nie to miałam na myśli - pokręciła głową. - Chodzi o zaufanie. Bez niego nie może funkcjonować żadna spółka.
Tiaaa... dobrze, że nie wie o innym liście. Liście wysłanym do mojej (byłej?) Klientki.
- Czułam, że kręcisz coś na boku i cieszę się, że z tym koniec – kontynuowała Nika. - Naprawdę doceniam, że zaczynasz się dzielić ze mną swoimi „odkryciami” - słowo „odkryciami” powiedziała takim tonem, że wręcz czuło się cudzysłów. Zdawało mi się również, że po jej twarzy przemknął drwiący uśmieszek.
Przyznam, że zabolało mnie lekceważenie, z którym potraktowała efekty mojego osobistego śledztwa. Ale mógł to być przecież tylko odwet za brak lojalności. Faktem jest przecież, że dopiero „spektakularny sukces w szkleniu okien” skłonił mnie do odkrycia wszystkich kart. No... prawie wszystkich. Nika miała prawo czuć się rozżalona.
- Nie rozumiem tylko – oznajmiła po chwili milczenia – po co wracasz do sprawy Krystiana?
- Nie wierzę sekretarzowi. Myślę, że próbuje chronić burmistrza.
- Przecież porównywaliśmy zdjęcia Krystiana. Dwukrotnie!
Po tych słowach znów ogarnęły mnie wątpliwości, czy to był dobry ruch, z tym odkrywaniem kart.
- I to wystarczy twoim zdaniem?
- Mnie wystarczy – westchnęła. - Ale tobie chyba nie - wyciągnęła z torby jakieś druki. Była to kopia karty szpitalnej Krystiana, z której jasno wynikało, że nie mógł być w X w dniu porwania.
- Ale... Skąd to...? Przecież nie interesują cię dokumenty... ani fakty, nie zaprzątasz sobie głowy...
- A jak inaczej miałbym cię przekonać?
Na chwilę zapadło milczenie.
- A „psychiatryczna artystka”?
- Psychiatryczna artystka - powtórzyła cicho Nika.
Przez chwilę zdawało mi się, że w jej oku zabłysła łza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz